Pan od anglika: Słupsk
Moi Drodzy, ja wiem, że boicie się otworzyć lodówkę, żeby nie wyskoczył z niej „Czas Zemsty”. Przepraszam, w ramach odskoczni od tego tematu zabiorę Was w podróż w czasie, cofniemy się o jakieś… dwadzieścia lat.
Przedostatni już chyba odcinek „Pana od anglika” zabierze Was do Słupska i kolejnych szkół, w których miałem zaszczyt nauczać oraz poznać wiele nietuzinkowych postaci. Takie życie. Zapraszam!