Czas Zemsty

Czas Zemsty to mój debiut w dziedzinie powieści sensacyjnej. Książka jest już dostępna w dobrych księgarniach. Tymczasem zapraszam do zapoznania się z bohaterami oraz niezwykłymi kulisami jej powstawania .

Oficjalna okładka książki

Skąd wziął się pomysł na napisanie książki?

Byłem w trakcie tłumaczenia I Saw the Siege of Warsaw kiedy dotarłem do tego momentu:

O wpół do czwartej znowu odwiedziły nas niemieckie samoloty. Tym razem nie zrzuciły bomb lecz krążyły nad okolicą koncentrując się głównie na drogach, które systematycznie ostrzeliwały z broni maszynowej lecąc na bardzo niskiej wysokości. Nie było z czego odpowiedzieć na ich zuchwałość.

Przylecieli dzisiaj w formacji trójkowej, jedna trójka za drugą. Ostatnia zawróciła nad wsią i rozluźniła formację. Wiedzieliśmy, że nie wróżyło to nic dobrego. Rzeczywiście, najpierw zawisły w powietrzu a następnie zanurkowały nad drogę zasypując ją gradem kul. Dwie lub trzy minuty później widzieliśmy, jak dołączają do innych i znikają w oddali. Zniszczenie zostało dokonane.

Z wioski nadeszły wieści, że dwóch mężczyzn zostało zabitych a dziecko zranione w ramię. Wszyscy oni starali się uciec ugorem. Kiedy zobaczyłem chłopca, w wieku około siedmiu lat, krew wciąż wyciekała powoli z jego rękawka i spadała dużymi czerwonymi kroplami w bruzdy. Okropnie zawodził płaczem, w którym było i przerażenie, i skarga. Wkrótce został zabrany do ambulansu, gdzie jedna z pielęgniarek opatrzyła mu rany. Kość została mocno naruszona i konieczne było odstawienie go do szpitala. Dwaj mężczyźni zostali przy drodze.

Alexander Polonius
„I Saw the Siege of Warsaw”. Edinburgh 1941 (tłumaczenie MP) -
Płacz chłopca, w którym było i przerażenie i skarga. Przypomniała mi się znana scena utrwalona w tym samym czasie, we wrześniu 1939 na słynnym zdjęciu Juliena Bryana, na którym dwunastoletnia  Kazia Mika rozkłada bezradnie ręce szlochając nad zmasakrowanymi zwłokami zamordowanej właśnie przez niemieckiego lotnika swojej starszej siostry Anny. Przecież poszły tylko nakopać ziemniaków?! W króciutkim filmiku Amerykanina widać te same uczucia na twarzy Kazi: przerażenie i skargę…

Julien Bryan – Oblężenie Warszawy 1939 (Wikimedia Commons)

Zagotowała się we mnie krew… Postanowiłem dotrzeć do tego niemieckiego „lotnika” aby usiąść naprzeciw niego i zapytać, co kieruje człowiekiem, który będąc bezpiecznym w opancerzonej kabinie, mając do dyspozycji kilka karabinów maszynowych i wolną wolę poluje na bezbronne dzieci?! Gdzie było wtedy jego sumienie, człowieczeństwo, zdrowy rozsądek?!

Tak powstał pomysł napisania „Czasu Zemsty”, który na długi czas zaabsorbował mnie i odciągnął od tłumaczenia książki Poloniusa. Ponieważ w tym samym czasie czytałem kilka wstrząsających książek na temat Auschwitz („Prywatne życie esesmanów w Auschwitz”, „Wyznania spod szubienicy” Hössa) akcja przenosi nas właśnie tam.

Ale dzisiaj obydwie pozycje są ukończone: „Czas Zemsty” oraz „I Saw the Siege of Warsaw” Poloniusa czekają na swoją drogę do czytelnika.

Czas Zemsty – streszczenie

Cichociemny porucznik Stanisław Dec, który ukończył turę lotów w polskim dywizjonie bombowym i ochotniczo zgłosił się na przeszkolenie w Szkocji szykuje się do misji w Polsce, o którą sam bardzo zabiegał. Udaje mu się przekonać przełożonych i na pokładzie Halifaxa „w 7773” z polską załogą  i trzema cichociemnymi wyrusza nad okupowany kraj. Jego celem jest Oświęcim, w którym przed wojną służył w wojsku. Teraz ma sprawdzić wiarygodność alarmujących raportów nadchodzących do wywiadu polskiej armii w Wielkiej Brytanii od rotmistrza Pileckiego, więźnia KL Auschwitz.

Niestety, jego samolot rozbija się w południowej Norwegii. Giną wszyscy obecni na pokładzie.

Wobec takich wiadomości, jeden z przyjaciół porucznika Deca ujawnia jego ściśle skrywaną tajemnicę z września 1939 roku. Staje się jasne, że porucznik Dec, oprócz misji miał swoje porachunki z Niemcami. Jego pseudonim „Topór” mówi sam za siebie…

W Arbeitsamt Auschwitz pojawia się pewnego ranka dziwny człowiek szukający pracy: folksdojcz Stanislaus Rux z Pomorza. Pracował w Schneidemuhl, które wkrótce wróci do swojej polskiej nazwy Piła, w fabryce Albatrosa, ale tam uległ wypadkowi. Teraz wrócił do Auschwitz, gdzie –jak twierdzi- służył przed wojną w polskim wojsku. Jego obowiązki sprowadzały się do opieki nad domem pewnego porucznika z koszar artylerii.

Frau Helga Braun z Arbeitsamt nie może uwierzyć swojemu szczęściu: kilka dni temu nowa właścicielka willi po Polakach zwróciła się do niej o znalezienie „ złotej rączki” do ich domu, a ten tu spada jak z nieba! W ten sposób Rux  staje się oficjalnie cywilnym pracownikiem obozu koncentracyjnego i dostaje pracę w domu , w którym pracował przed wojną. Od niedawna zajmuje ją… rodzina komendanta KL Auschwitz Rudolfa Hössa…  Ale tylko Rux zna tajemnicę tego domu. A sięga ona głęboko!

Tuż po podjęciu pracy dwie osoby nie spuszczają z niego oka: Untersturmfuhrer Grabner, szef obozowego gestapo i… Lea, trzyletnia córeczka komendanta obozu, która wraz z owczarkiem Sisi nie odstępują Staniego na krok.

Grabnera niepokoi szereg dziwnych wypadków, w których ginie kilku podoficerów pracujących w obozie, ale jego drobiazgowe śledztwa nie przynoszą rezultatów.

Tymczasem Lea oznajmia Staniemu, że niedługo odwiedzi ich dom wujek Heini, ten z wąsikiem w okularach, którego portret wisi u Hessów w salonie. Rux, wraz z Georgiem, zbiegłym z obozu pilotem RAFu postanawia wymierzyć sprawiedliwość Himmlerowi w bardzo wyszukany sposób.

Niestety, choć ginie kilku gestapowców nie udaje się dosięgnąć ani Himmlera, ani Hessa. Po opanowaniu sytuacji Grabner stwierdza, że zniknęły dwie osoby: Stani i Lea.

Warszawa epoki Gierka. Służby SB zostają postawione na nogi: przyjeżdża gwiazda Hollywood, aktorka i producentka Barbara Rux. Dyskretnie niedyskretni pracownicy resortu robią co mogą, ale Barbara, po występie w Tele Echu wymyka się służbom. Udaje się do Auschwitz, aby wypełnić wolę zmarłego niedawno ojca, cichociemnego pułkownika Kotwicza. Zwiedza obóz, gdzie doznaje swoistego deja vu i poznaje Augusta, byłego więźnia, który opowiada o makabrycznych scenach z lat czterdziestych.

Wraz z pracownikiem ambasady USA w Warszawie i kierowcą udają się do nieodległej wioski, której cmentarz wymienił w testamencie ojciec Barbary, jako swoje miejsce pochówku. Tam, w obecności miejscowego proboszcza Barbara dowiaduje się o masakrze, jaką rzece cywilnych uchodźców w 1939 roku urządzili niemieccy lotnicy. Na miejscowym cmentarzu odkrywa granitowy grób, na którym widnieje… jej nazwisko oraz nazwisko jej ojca, bez daty śmierci.

Od proboszcza dowiaduje się o tajemniczym Niemcu, który odwiedził cmentarz i był bardzo zainteresowany tym samym grobem. Barbara przypomina sobie starania jej ojca o odszukanie jakiegoś niemieckiego lotnika. Po mału wszystko zaczyna układać się w całość. Aktorka postanawia dokończyć to, czego nie zdążył jej ojciec.

Wraca do Ameryki, gdzie prosi przyjaciela Kotwicza, senatora pracującego w Pentagonie o pomoc. Wkrótce otrzymuje adres lotnika, właściciela linii lotniczych, któremu składa wizytę. Od niego dowiaduje się o swojej prawdziwej tożsamości.

Barbara postanawia napisać scenariusz filmu, w którym opowie światu o Auschwitz oraz wyjawi swoją prawdziwą tożsamość.

Chce pracować z dala od Europy i Ameryki, w miejscu nie skażonym przez tragiczną historię. Wraz z mężem udaje się do zagubionego na australijskim wybrzeżu domu. I tu nagle dopada ją mroczna historia…

Bohaterowie – prawdziwi i fikcyjni

Czas Zemsty”, czy raczej „Mysie Ogonki”,  jak brzmiał pierwotny tytuł książki ukończyłem 22 czerwca 2014 roku.

Postawiłem kropkę, odetchnąłem z ulgą i… i po pewnym czasie zaczęły dziać się rzeczy doprawdy zdumiewające…

Okładka Stern (30/04/2015)

Okazało się bowiem, że pewne fikcyjne sytuacje, postacie, które wymyśliłem na potrzeby książki zaczynają wyłaniać się niejako wywołane z mroków zapomnienia, wywiewane zimnymi  wiatrami wiejącymi zza światów, jak gdyby czekały na to dziesiątki lat?!

Czytałem zdumiony, śledziłem fakty nie mogąc w to wszystko uwierzyć…

Jedna z bohaterek książki, Lea/Basia, córka komendanta Auschwitz w mojej książce po wojnie znajduje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie robi karierę jako producentka filmowa i aktorka. Tak to sobie obmyśliłem.

Hoss miał w rzeczywistości dwie córki w czasie, kiedy mieszkał w sąsiedztwie obozu. Ale Lea jest moim wytworem, nie jest postacią autentyczną, jest uosobieniem wyobrażenia o dziecku komendanta obozu śmierci.

Bomba wybuchła prawie rok później, 30 kwietnia 2015 roku, kiedy to tygodnik Stern zamieścił relację swoich dziennikarzy, którzy wyruszyli do Waszyngtonu. Odnaleźli oni tam ponad osiemdziesięcioletnią staruszkę, chorą na raka, autentyczną córkę komendanta Auschwitz.

A więc odnalazła się w Stanach, co więcej zrobiła niezłą karierę jako modelka. W żydowskiej rodzinie właścicieli domu mody. Powiedziała im w końcu, kim jest.

Wybaczyli jej.

Córka Hössa w Stern (30/04/2015)

Bohaterem mojej powieści jest także Stani Kotwicz.

Jest to pseudonim podpułkownika Macieja Kalenkiewicza, Hubalczyka, który był – wraz z Janem Górskim- pomysłodawcą tego, co wkrótce rozrosło się do regularnej łączności lotniczej między Anglią a okupowanym krajem.

Wymyśliłem Kotwicza jako cichociemnego, który rozpracowuje Auschwitz i dałem mu na nazwisko pseudonim Kalenkiewicza, „Kotwicz”. Pseudonim ten Kalenkiewicz przybrał będąc w oddziale majora Hubala (scena filmu z Tadeuszem Janczarem).  Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że Stani Kotwicz istniał naprawdę, że nieświadomie  piszę o kimś realnym!

Oto dużo później natrafiłem na wiadomość o por. Stefanie Jasieńskim, ps. Alfa, znanym jako Urban.

Porucznik Jasieński

Był skoczkiem z Anglii, cichociemnym. Otrzymał zadanie rozpracowania obozu w Auschwitz i nawiązania kontaktu z obozowym ruchem oporu, którego jedną z ważniejszych postaci był Józef Cyrankiewicz, późniejszy premier PRL.

Porucznik Jasieński został schwytany przez gestapo i osadzony w obozie w Auschwitz. Przesłuchiwany zapewne przez tych samych katów, których wymieniłem z nazwiska w „Czasie Zemsty”. Przez nich najpewniej także zamordowany.

Pisząc książkę nie miałem o tym pojęcia.

Ale zanim zginął, pozostawił po sobie niezwykłą pamiątkę, którą możemy dzisiaj oglądać.

Tak przedstawił to Bishop na swoim blogu, polecam gorąco!

Inną postacią uwiecznioną w „Czasie Zemsty” jest Piete Kuhr.

Była ona Niemką urodzoną w 1902 roku w Pile, która wówczas nosiła jeszcze niemiecką nazwę Schneidemuhl. W dniu wybuchu I wojny światowej dziewczynka zaczęła pisać pamiętnik. Początkowo entuzjastycznie nastawiona wkrótce zaczęła zmieniać zdanie pod wpływem tego, co oglądała na stacji kolejowej, gdzie pomagała w punkcie Czerwonego Krzyża. Wojskowe transporty powracające z frontu z rannymi, obłąkanymi ze strachu czy zabitymi żołnierzami niemieckimi sprawiły, że już do końca życia Piete stała się orędowniczką pokoju.

Sławę zyskała jako tancerka, występowała w Berlinie lat nazizmu, którego kuszącą ofertę stanowczo odrzuciła uciekając wraz z żydowskim mężem do Szwajcarii.

Jej pamiętniki odnaleziono po półwieczu i wydano w Niemczech oraz Wielkiej Brytanii zyskując wielu czytelników. Niestety, wszelkie próby wydania ich w Polsce nie miały szczęścia. Trudno było przebić się do wydawcy z tak rewelacyjnym tekstem, postanowiłem więc, że Piete stanie się jedną z bohaterek mojej powieści, aby powiedzieć światu o tej niezwykłej a nieznanej nawet w rodzinnym mieście postaci.

Przewrotny los postanowił jednak inaczej: grupa pilskich entuzjastów doprowadziła do wydania polskiego przekładu jej dzienników akurat w momencie, kiedy ukazuje się „Czas Zemsty”.

Od przybytku jednak głowa nie boli.

Piete Kuhr warta jest poznania, zapraszam na stronę jej pamiętników.

Tajemnic ciąg dalszy

„Czas Zemsty” składa się z wielu autentycznych zdarzeń , w których występują prawdziwe postacie: zarówno po stronie bohaterów jak i zbrodniarzy.

Losy załogi Halifaxa w 7773 i porucznika Franka Pantkowskiego opisałem w innym artykule.

Odgadnięcie prawdziwej tożsamości innych z nich pozostawiam uważnemu Czytelnikowi.

***

Jest zbrodnia, jest zemsta. Jest zło, jest dobro. Jest noc i jest dzień – taki już jest ten boski porządek świata.

Dlatego obok ludzi głupich są mądrzy. Obok mądrych są głupi.

Cała reszta jest pochodną.

Zapraszam tymczasem do zapoznania się z kilkoma fragmentami, aby wejść w klimat…

Miłej lektury i wielu wrażeń!